Search

Content

1 komentarze

od nowa


w pewnych tematach doszłam do ściany, zapisałam prawie wszystkie kartki moleskine'a.

ale nadal jestem,
nowy notes, nowy ołówek, historia toczy się dalej.

przez ten czas nastąpiło bardzo dużo zmian, a może nawet jeszcze więcej.
pewne tematy mają status work in progress.
a ja składam się z ciągłych powtórzeń, chociaż jestem w zupełnie innym miejscu w życiu niż byłam tydzień
czy choćby miesiąc temu, ale nadal to jestem ja.

hermetyczne: będzie mi brakować pewnych poniedziałkowych cyklicznych spotkań, być może, gdyby potrwały dłużej,
to może bym jednak została.
ale tak jak napisałam na początku: nowy moleskine, to nowe przygody.


* * *
B. i'll invite you here someday,
this door will be opened too.
already i'm leaving this promise, that something is around the corner.. in a while crocodile ;-)
Czytaj więcej »
0 komentarze

zatrzymaj się na chwilę


wielki post to idealny czas na zatrzymanie się, na refleksję.
oraz czas na rezygnację- żaby być może znaleźć w sobie miejsce na coś nowego.
akcja „7 tygodni bez” dotyczy czasu pasji i obejmuje 40 dni bez niedziel (niedziela nie jest dniem postnym).
to szczególny okres w roku, poprzedzający jedne z najradośniejszych świąt - święta zmartwychwstania pańskiego.
proponujemy, abyś w ciągu tych 7 tygodni przemyślał swoje stare przyzwyczajenia
i nawyki w relacjach z innymi i bogiem, zrezygnował z czegoś, by otworzyć się na coś nowego.
życzymy, by tegoroczny czas pasyjny był dobrym powodem do odkrywania boga
i poznawania siebie na nowo.
tak było onegdaj: 2009, 2010, 2011, 2012, 2013, 2014, 2015, 2016, 2017, 2018, 2019, 2020, 2021...)
Czytaj więcej »
0 komentarze

kluczowe


ten mix, co go tutaj namalowałam
miał wyrażać zupełnie coś innego, niż wyraża dzisiaj.

tak, miał być dzieleniem się kawałkiem podłogi,
ale takim totalnie pokojowym,
opartym na równowadze między matematyką a głosem w głowie i sercu.

a dzisiaj myśli otwieram na zupełnie inne tematy.

не вмерла yкраїна ні слава, ні воля
Czytaj więcej »
0 komentarze

warm and merry


czasem święta nie pachną konwaliami i umytymi oknami ;-)
i czasem nie sprzątamy dla jezuska ;-)

w tym roku- święta to jedne z najważniejszych wypowiedzianych między nami słów
pamięć, gesty, myśli i wszystko to, co wiruje czasem w głowie.
i blask gwiazd na wieczornym niebie.

najbardziej merry jest oczywiście wtedy, kiedy pod choinką znajdujesz serce, które cały czas komuś dajesz.
które objawia się najważniejszym- codziennymi drobiazgami sympattii i pamięci.
everyday acts of kindness.

zaprawdę, niech to merry, zostanie nam wszystkim na dłużej,
bo warm w głowie już mam, same ciepłe słowa.

* * *
naprawdę, ta matematyka jest prosta, 3+6=11,
wiadomo, jak odpowiem na te pytania które spadają nam ze śniegiem na głowę, i te, które jeszcze się pojawią.
Czytaj więcej »
0 komentarze

jeszcze będzie ... aka. jeszcze w zielone zagramy



niezmiennie- oficjalnie moim najbardziej nieulubionym kolorem jest zielony.
wszystkie inne pogłoski na ten temat- są zdecydowanie przesadzone.

a jednak- czasami- nic nie jest bardziej pełne nadziei, jak zielony koralik noszony w kieszeni, ot tak na szczęście.

różnie się dzieje w państwie duńskim ( tak, wiem, zapachniało klasykiem),
zdarzają się nieszczęścia, które chodzą parami, i swoją czernią- próbują zasłonić wszystko to, co jest właśnie zielone.

zdarzają się też takie przebłyski światła, że naprawdę skaczę do góry.
tak A. o tobie mowa.
i tym, jak w ułamku sekundy- zmienia się wszystko
- i z naprawdę głębokiej ciemności wychodzimy na światło, które razi w oczy.

ostatnimi czasy- już myślałam, że zgubiłam te swoje zielone koraliki,
że chyba na jakiś czas- trzeba będzie znowu zapomnieć o dobrych rzeczach,
a tu proszę, po dokładnym przeszukaniu kieszeni
- w poszukiwaniu zupełnie innych skarbów ponownie znalazłam i ten.

* * *
A. wiadomo, wszystko przez ciebie!
gdyby nie ty, nie ostatni miesiąc, tydzień, gdyby nie MIL, gdyby nie marchewka ;-) nie szukałabym tych obiecanych skarbów,
by na nowo znaleźć zielone.
Czytaj więcej »
0 komentarze

z głębi mojego czarnego serduszka


niezmiennie żartuję, że jestem osobą o czarnym serduszku.
i czerwone serce mam co najwyżej na skarpetkach.
wiadomo, only stick and stones may break my bones.

ale za często - mam wrażenie, że za dobre chwile płacimy podwójnie.
czy chcę uwierzyć w tę obietnicę śniadania przy wspólnym stole razem,
bo rodziną są ludzie, którzy kochają, którzy dają wsparcie?

tak, bardzo,
chociaż już wiem, że pewnych osób zabraknie.
j. przepraszam, że nie zdążyłam, tak bardzo będzie mi brakować tych rozmów przy kuchennym stole, w zaciszu, w gwarze,
tak bardzo mi będzie brakować tego, że nie dołożę tego puzzla do swojej układanki.
Czytaj więcej »

Blog Archive

O mnie

Moje zdjęcie
po prostu: blondynka. wierzy, że zihuatanejo istnieje naprawdę. wierny wyznawca moleskine'a.